– Podobnym ambulansem jeździłem 40 lat temu jako sanitariusz – wspomina pan Henryk. Jak się później okazało to dokładnie ten sam pojazd. Uczestnicy Klubu SENIOR+ w Więcborku odwiedzili Pomorskie Okręgowe Muzeum PRL w Sępólnie Krajeńskim.
Po muzeum seniorów oprowadza jego założyciel i dyrektor, Marcin Gulka. Pasjonat, skarbnica wiedzy i twarz wystawy. Na powitanie jedna z więcborczan wręcza mu butelkę płynu Kokosal. – O! W takim kiosku pracowałam. Mieścił się na dworcu PKP w Więcborku – wskazuje palcem pani Halina. – Pamiętam jak robiłam u Ciebie zakupy – śmieje się jedna z seniorek. Klubowicze czują się w muzeum jak ryby w wodzie. Opowiadają liczne anegdoty dotyczące eksponatów. Pan Karol podchodzi do wielkiej młocarni i z westchnieniem wspomina pracę na tym urządzeniu: – Wiele lat na tym robiłem. Co jak co, ale moc to diabelstwo miało. Druga klubowa Halina prosi o zdjęcie przy kremowej wołdze. – Nigdy takiej nie miałam to chociaż się przy niej sfotografuję – śmieje się seniorka. Chwilę później inna uczestniczka Klubu SENIOR+, pani Zofia wkłada rękę za szybę, odblokowuje zamek pojazdu i wsiada za kierownicę. – Pasuje ci Zosia – rzucają inne seniorki. Na wystawie znajduje się m.in. milicyjny fiat 126 p. Na pytanie kto miał “przyjemność” podróżować takim pojazdem na tylnej kanapie, odpowiada tylko jeden z panów: – Kiedyś mnie zawinęli, ale jeden z milicjantów zabiegał o względy mojej siostry i wypuścili mnie po kilkuset metrach.